Nim zdążyłam zabrać się do kreślenia tego wpisu, wielkimi krokami zaczął zbliżać się 6 miesiąc. WOW, nawet już nie pamiętam kiedy zauważyłam pierwsze zaokrąglenia brzuszka. Czas pędzi a my jesteśmy coraz więksi. My… ja i mój synek. 🙂
Pierwszy trymestr upłyną mi w bardzo przyjemny sposób. Nie doznałam żadnych dolegliwości w związku z ciążą. Ani nudności, ani zgagi, ni zawrotów głowy. Nic a nic! Chyba jestem dużą szczęściarą, że tyle mnie ominęło. Cały pierwszy trymestr pracowałam czynnie w zawodzie i czułam, że mam dużo energii. W zasadzie pracowałam do 18 tygodnia i wszystko było w jak najlepszym porządku. A przyznać muszę, że praca w przedszkolu do najłatwiejszych nie należy, bo wymaga moc zaangażowania i cierpliwości. Dziewczyny które są nauczycielkami wiedzą o czym mówię. 🙂
Nadszedł drugi trymestr, podobno ten najprzyjemniejszy dla przyszłych mam. Szczerze mówiąc nie poczułam wielkiej różnicy między tymi dwoma okresami. Chyba poza tym, że brzuszek zaczął rosnąć a jego rozmiar przeszkadzać nawet, przy zakładaniu skarpetek. Całe szczęście, my kobiety jesteśmy tak skonstruowane, że intuicyjnie czujemy na jaki zakres ruchów możemy sobie pozwolić. I w tym przypadku jest to niezmiernie pomocne.
Od kiedy nie chodzę do pracy mam więcej czasu dla siebie. Oj to bardzo przyjemna perspektywa. Mogę się wyspać, zjeść spokojne śniadanie i organizować dzień tak jak tylko chcę. Chyba każdy o tym marzy ale… Muszę przyznać, że przy takim trybie życia, gdzie jest mnóstwo ograniczeń, łatwo wpaść w monotonię. Staram się organizować sobie tak dni, by tego uniknąć. Zaczęłam chodzić na zajęcia do szkoły rodzenia, spotykać znajomych, nadrabiać zaległości czytelnicze. Obowiązkowy jest także spacer, nawet pomimo niesprzyjającej pogody. Możliwości jest na prawdę dużo. A od kilku dni, powoli zaczynam rozglądać się za wyprawką. Jest to szeroki temat dlatego też, chcę sobie dać więcej czasu do namysłu. Na razie wszystko to luźne szkice.
Mało brakowało a zapomniałabym o czymś ważnym. Wydaje mi się, że wsparcie partnera jest niezastąpione. W tym okresie jeszcze bardziej potrzebujemy ciepła, miłości i zrozumienia. W końcu to nas oboje dotyczą te wszystkie zmiany. Dziękuję Ci mężu za troskę i cierpliwość.
Ciąża to wyjątkowy i szczęśliwy moment życia, a wspomnienia z tego okresu pozostają z nami na całe życie.
Jestem ciekawa czy są tu jakieś przyszłe mamy? Jak się czujecie kobietki? Który to już tydzień u Was?